Książki

Mały książę – Antoine de Saint-Exupery’ego była pierwszą ważną książką, która zaistniała jednocześnie w mojej sferze emocjonalnej i percepcji intelektualnej.  Pozostaje nią zresztą do dziś, bo przesłania tej niezwykłej książeczki są uniwersalne, a poza tym z biegiem czasu wydaje mi się, że w życiu dorosłym spojrzenie dziecka daje wyjątkową perspektywę widzenia świata. Prawdę, że „dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu„, odkrywałem na nowo wiele razy. Królewska dewiza, że „Należy wymagać tego, co można otrzymać. Autorytet opiera się na rozsądku” stała się jedną z moich głównych zasad menedżerskich.

Książki są dla mnie źródłem przyjemności i wiedzy.  Stąd pasja obcowania z literaturą piękną, która w głównej mierze zachwyca i bawi. Natomiast szeroko rozumiana literatura faktu oraz w szczególności książki zawodowe, są źródłem informacji i wiedzy. Jestem książkowym jamochłonem, pożeram je w dużych ilościach nieustanie od dzieciństwa, a głód się tylko zwiększa….  Oczywiście, że mam ulubionych autorów i książki, ale ich rola i znaczenie zmieniały się w czasie w cyklu życia. We wczesnej młodości moich idolem był Ernest Hemingway i jego „Komu bije dzwon” oraz „49 opowiadań”. Zachwycała mnie klasyczna literatura amerykańska z Jackiem Londonem, Johnem Steinbeckiem, Wiliamem Faulknerem. Jako nastolatek płynąłem z nurtem fascynacji literatury iberoamerykańskiej, czytałem wszystko co się ukazywało na rynku, a dosłownie pochłaniała mnie „Gra w klasy” Julio Cortazara, którą czytałem wielokrotnie, zawsze słuchając jazzu w tle. „Rozmowa w katedrze” pozwoliła mi wcześnie odkryć Mario Vargasa Lllosę, a tematy ze Stu lat samotności, Gabriela Garcii Marqueza, powtarzają się nieustannie od kilkudziesięciu lat w rozmowach z przyjaciółmi. Ernesto Sabato zajmuje szczególne miejsce wśród moich ulubionych pisarzy iberoamerykańskich.  Fizyk z wykształcenia, którego pierwsza powieść Tunel zachwyciła mnie od razu, napisał później jeszcze tylko dwie książki, każda lepsza od poprzedniej, O bohaterach i grobach oraz Abaddon -Anioł Zagłady. Fascynacja literaturą iberoamerykańską była impulsem do nauki języka hiszpańskiego i wielu podróży do krajów Ameryki Łacińskiej. 

W czasie studiów w Niemczech zająłem się na poważnie zgłębianiem literatury niemieckiej, znajdując w tym sporą przyjemność doskonalenia języka, szczególnie, że Guenter Grass po niemiecku to nie lada wyzwanie. Książki pierwszego powojennego niemieckiego laureata nagrody Nobla, Heinricha Böll’a czytałem tylko w języku niemieckim.  Moja ulubiona książka Tomasza Manna – Józef i jego bracia – to wcale nieoczywisty wybór. 

Reportaż jest komplementarny do mojej pasji podróży, więc nic dziwnego, że największym idolem wśród reportażystów był dla mnie przez wszystkie te lata Ryszard Kapuściński. Fenomenalny rozwój tego rodzaju literatury, obserwowany w ostatnich trzydziestu latach jest rezultatem procesu globalizacji niewątpliwie. Świat stał się mniejszy, najbardziej oddalone miejsca, kiedyś niedostępne, są praktycznie w zasięgu ręki. Dlatego sięgamy po reportaż, który coraz częściej zastępuje literaturę piękną, nie jest jej prostym zamiennikiem, bo sam przejmuje wiele jej cech. Wystarczy wspomnieć jeszcze raz Ryszarda Kapuścińskiego i Bruce’a Chatwina.

Kocham książki i jednocześnie jestem pasjonatem Internetu, który jest postrzegany jako ich zabójca.  Mam świadomość zachodzącej rewolucji technologicznej, która radykalnie zmienia świat, sposób w jaki żyjemy – uczymy się, pracujemy, wypoczywamy. Paradoksalnie, mieszkam i w dużej mierze pracuję na wsi, daleko od wielkich skupisk miejskich, co dotychczas było synonimem zapóźnienia cywilizacyjnego. Na szczęście już nie jest. Dzięki narzędziom zdalnej pracy mogę uczestniczyć na bieżąco w projektach, które gromadzą ludzi przebywających w różnych lokalizacjach, często w Nowym Jorku, Londynie, Hong Kongu i……… Węgrzynowicach. 

Na co dzień żyję wśród książek. Przez całe życie gromadziłem książki i dziś posiadam ich kilka tysięcy. Biblioteka stanowi moje intelektualne zaplecze na równi z zasobami dostępnymi przez Internet. Ale to biblioteka jest ogrodem przyjemności. Stanowi ¾ powierzchni mieszkalnej domu, znajduje się w kilku pomieszczeniach i w całości stanowi połączenie dwóch światów: papierowych książek i map z cyfrowymi zasobami filmów, muzyki i zgromadzonych w tej formie książek oraz artykułów. Stacje komputerowe i przenośne urządzenia zapewniają dostęp do domowych archiwów cyfrowych i wiedzy zgromadzonej w Sieci. Technologia pozwala dzisiaj na spełnienie przesłania, że Omnĭa mea mecum porto (wszystko co mam niosę ze sobą), więc na urządzeniach mobilnych mam wszystkie moje zdjęcia, notatki, ulubione filmy i książki w wersji audio i cyfrowej. Ale nic nie zastąpi przyjemności czytania pięknie wydanych książek w formie jaką wymyślił Jan Gutenberg.

Moje zainteresowanie literaturą nigdy nie przerodziło się w chęć pisania, chociaż byłem laureatem szkolnych olimpiad języka polskiego.  Nie pisałem pamiętników, ale w pracy zawodowej tworzyłem artkuły ekonomiczne i biznesowe. 

W momencie, kiedy w atmosferze konfliktu z głównym akcjonariuszem na temat strategii działania, niespełnionych nadziei i niezrealizowanych planów, zrezygnowałem z pracy w BRE Banku, uświadomiłem sobie, że osiągnąłem wolność finansową, stan, kiedy mamy środki finansowe wystarczające dla zaspokojenia podstawowych potrzeb (utrzymania się) do końca życia i w miarę możliwości realizację dalszych celów a nawet marzeń. Miałem zaledwie pięćdziesiąt lat i zakaz konkurencji przez 18 miesięcy, który przekładał się na pełne wynagrodzenie najlepiej opłacanego prezesa w Polsce przez cały ten czas. Nie zamierzałem przestać pracować, ale postanowiłem żyć inaczej, poszukując czegoś więcej niż sukces zawodowy, zgodnie z chińską zasadą, że Szczęście to ktoś do kochania, coś do zrobienia i nadzieja na coś.

Wtedy poczułem imperatyw kategoryczny napisania książki. Zwykle ludzie sukcesu, schodzący ze sceny biznesu, a także polityki, wynajmują ghost writer’a, który pisze fabularną wersję ich wspomnień, aby mogli zaistnieć jeszcze przez chwilę w świadomości społecznej. 

Sednem moich wartości w życiu i biznesie był autentyzm, który zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem, bo nie jest wyrazem populizmu. Postanowiłem pisać sam. Ukończenie książki Droga  innowacji. Pracuj ciężko. Baw się. Zmieniaj świat. zajęło mi osiem miesięcy inensywnej pracy, Wstawałem 5:30 rano, kładłem się spać przed północą.  Było warto, bo jak napisałem we Wstępie:

 Los sprawił, że przyszło mi żyć i aktywnie uczestniczyć w gruntownej transformacji politycznej, gospodarczej i społecznej kraju, w którym się urodziłem. Wokół mnie wszystko się zmieniło, cały świat stanął otworem, przyszło mi robić rzeczy, o których nie śniłem, przeżyłem przygody, których nie planowałem z braku wystarczającej dozy wyobraźni. Wielokrotnie miałem wrażenie, że to niebywałe szczęście znajdować się we właściwym miejscu, w odpowiednim czasie, mając pomysł na realizację swoich planów zawodowych i marzeń osobistych. Teraz postanowiłem podzielić się z innymi moimi przeżyciami, wiedzą i doświadczeniami płynącymi z sukcesów i porażek, wierząc, że warto, jeżeli inni z tego mogą skorzystać chociażby w najmniejszym stopniu.

Książka opisuje proces powstania mBanku, którego model binzesowy i operacyjny stał się przełomową innowacją w polskiej bankowości. 

Jak w recenzji napisał pierwszy klient mBanku, Piotr Ochwał:  mBank wywołał bankową rewolucję: I nie chodzi tu o zdalny dostęp do banku przez telefon ani o bankowość internetową. Monolog zastąpił dialogiem. Klienci przekonali się, że nie gadają do obrazu

Opis powstania mBanku i mocy przełomowej innowacji w biznesie traktowałem jako spełnienie obowiązku. 

Trzy lata później, wyprawa do Hiszpanii, była przesłanką, dla napisania kolejnej książki. Odkąd po raz pierwszy usłyszałem o Camino de Santiago, zawsze chciałem przebyć ten pielgrzymi szlak do stolicy hiszpańskiej Galicji – Santiago de Compostela. Jednak jako uczestnik wielu maratonów i wypraw wysokogórskich, biegający kilka razy w tygodniu po dziesięć i więcej kilometrów, w ogóle nie brałem pod uwagę pielgrzymowania w taki sposób, jak czynią to tysiące zwykłych ludzi. Zastanawiałem się więc nad przebiegnięciem trasy w możliwie najkrótszym czasie albo przejechaniu jej rowerem. Ale ostatecznie, w kilka tygodni po szczęśliwym powrocie z wyprawy na Antarktydę, gdzie wszedłem na Mt. Vinson, najwyższy szczyt tego kontynentu, zdecydowałem się przejść Camino samotnie z plecakiem, czyli tak jak idą prawie wszyscy zdążający do grobu św. Jakuba.

Rzeczywistośc przerosła moje wyobrażenia i oczekiwania. Wszyscy pokonywali trasę z uśmiechem na ustach i pogodą ducha, podczas gdy ja szedłem z grymasem na twarzy, a ostry ból, poranionych na pierwszym etapie pielgrzymki, stóp przenikał mój mózg, nie pozwalając skupić się na niczym innym prócz cierpienia.

Wielokrotnie zadawałem sobie pytania: Co daje tym ludziom tyle siły duchowej i fizycznej, że mogą dorównać mędrcom i maratończykom? Skąd biorą władczy spokój i optymizm, który nieomal góry przenosi? Co powoduje, że czuję się onieśmielony ich gotowością do pomocy, otwartością na świat i na innych, która czyni każdą rozmowę ciekawą i pouczającą? Odpowiedź była prosta i za każdym razem podobna: dobroć, przyjaźń, życzliwość, miłość, empatia, gotowość do świadczenia bezinteresownej pomocy, solidarność, szacunek, radość te wartości były niewidzialną osnową ich postawy, odczuwania i wszystkich zachowań. To one sprawiały, że czułem się z tymi ludźmi dobrze, bezpiecznie i radośnie, jakbym ich znał od dawien dawna. Poza mną został świat, gdzie niepewność i chaos wyznaczają rytm dnia, na skutek bezpardonowej konkurencji przeradzającej się w permanentny wyścig szczurów ludzie stale muszą mieć się na baczności, strach przeradza się w ciągły stres paraliżujący umysł i ciało, wszystko jest na sprzedaż i wszystko można kupić, a cel uświęca środki. Tu spotkałem świat, którym nie kieruje żądza władzy i pieniądza, bezwzględność, egoizm, zazdrość i zawiść. Jego bohaterami są ludzie, których wyjątkowość wynika nie z tego, że są piękni, młodzi, silni i bogaci, wręcz przeciwnie – nie odznaczają się żadnym z tych atrybutów herosów kultury masowej. Są wyjątkowi, ponieważ potrafią okazać bezinteresowną pomoc, życzliwość, uśmiech, gotowość wysłuchania innych i poświęcenia im chwili uwagi.

Te proste wartości, przejawiające się w codziennym postępowaniu, czynią zwykłych ludzi wyjątkowymi. „Zwykli ludzie mogą stać się wyjątkowymi, zdolni są czynić cuda, jeśli kierują się kilkoma podstawowymi wartościami” – to zdanie stało się mottem każdego dnia, jaki spędzałem na Camino, potwierdzanym tysiąckrotnie w praktyce. W zasadzie frazes, banalna prawda – każdy przyzna jej rację w teorii. Ale tylko w abstrakcji, bo poprawne, w teorii, deklaracje i życiową praktykę dzieli przepaść. A ja na Camino spotkałem właśnie praktykę w swojej najpiękniejszej postaci.

Wracałem z powrotem do domu z głębokim przekonaniem, które wkrótce przerodziło się, kolejny raz, w imperatyw kategoryczny, że muszę się podzielić tymi doświadczeniem z innymi. I w taki oto sposób, realizując przesłanie wyrażone kiedyś przez Mahatmę Gandhiego: „Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie”, napisałem książkę – Droga ważniejsza niż cel. Wartości w życiu i w biznesie”-  której nigdy nie miałem w planach.

Kiedy na finiszu robiłem redakcję tej książki, moją uwagę przykuło ostatnie zdanie, które mnie uderzyło swoim przekazem: Zarządzanie przez wartości zaczyna się od dobrego przywództwa i na przywództwie się kończy. Dobrze albo źle.

I wtedy uświadomiłem sobie, że mając na uwadze opinię twórcy nauki o zarządzaniu, Petera Druckera: Zarządzanie to robienie rzeczy we właściwy sposób, a przywództwo to robienie właściwych rzeczy, nie mogę poprzestać na propagowaniu koncepcji zarządzania przez wartości, bo warunkiem koniecznym jej działania w praktyce jest przywództwo oparte na wartościach, które może być odpowiedzią na wyzwania współczesnego świata. I w ten sposób napisałem Od Wartości do działania. Przywództwo w czasach przełomowych.

Wszystkie przychody z praw autorskich napisanych przeze mnie książek, podobnie jak przychody z wystąpień publicznych na szkoleniach i konferencjach, przeznaczam na cele charytatywne i działalność Fundacji Ex Litteris Libertas, a dodatkowo moje książki w obszernych fragmentach lub w całości można pobrać za darmo w wersji elektronicznej https://www.slawomirlachowski.pl/pobierz-ksiazke/

Acting on Values. Leadership in Turbulent Times.

Autor: Sławomir Lachowski

Wydawca: StudioEMKA

Rok wydania: 2015

Opis: In the contemporary, often turbulent, times good leadership is in short supply but needed to solve emerging problems. What is even worse, we are witnesses to the proliferation of bad leadership which affects countries, companies and, last but not least, ordinary people making their lives a misery. The roots of this crisis of leadership lie in the crisis of values. The return to values as a guiding beacon in our lives as well as political, social and business activity is essential to create a firm basis for good leadership that can meet the challenges of the modern world. Values-based leadership arises from an inner conviction about what matters most in our professional and social lives. By no means can it resort to social engineering to elicit desired behaviours from followers and subordinates. It’s not a method of climbing the career ladder or winning the rat race. Values-based leadership springs from a conviction that the ends do not justify the means, and that the journey matters more than the destination. Loyalty to fundamental values is no guarantee of success but allows one to cope better with failure. It guards against feelings of resignation and discouragement, and is an inextinguishable source of energy. Leadership founded on values requires courage and consistency. It can solve problems of the contemporary world by:

  • guaranteeing stability in private and professional life,
  • bringing simplicity to the search for solutions to private and professional problems,
  • making actions meaningful and helping determine the right direction,
  • helping find true friends and bringing recognition,
  • helping achieve professional success,
  • helping set a path for development,
  • helping find motivation.

Dystrybucja: Amazon.com

Od wartości do działania. Przywództwo w czasach przełomowych

Autor: Sławomir Lachowski

Wydawca: StudioEMKA

Rok wydania: 2013

Opis: Przywództwo, choć powszechny jest raczej pogląd przeciwny, nie jest elitarne ani pod względem funkcjonalnym, ani pod względem umiejętności. Jest ono powszechne, każdy bowiem choćby na moment staje się przywódcą, pełniąc w życiu rozmaite role, jako ojciec, matka, lider dwuosobowego zespołu, kapitan drużyny sportowej, przewodniczący inicjatyw społecznych, szef projektu, kierownik, dyrektor, prezes, premier czy prezydent. Każdy z nas zostanie kiedyś poddany temu sprawdzianowi i, choć każdy w innym zakresie, wszyscy będą musieli się zmierzyć z tym wyzwaniem. Jakość przywództwa ma więc niebagatelne, a w wielu przypadkach nawet egzystencjalne znaczenie, gdyż wpływa w sposób decydujący na życie innych osób.

Dystrybucja: StudioEMKA

Disruptive Innovation in Banking: A Business Case in Low-Cost Finance. How to Win Against the Leaders by Creating Strategic Competitive Advantage and Real Value for Customers.

Autor: Sławomir Lachowski

Wydawca: StudioEMKA

Rok wydania: 2012

Opis: We all dream about having a fascinating job which brings emotional and material satisfaction, and makes the world a better place. Change and uncertainty have become the mark of our times. It is more and more difficult to find stability and keep control over the course of things. You have to back down, it seems, and let yourself be carried by the current simply hoping it will all come right. But you can also put its momentum to good use, steering skilfully to avoid obstacles, and keep moving forward with poise and gusto. And if you do not let the hardships along the way spoil the pleasure of journeying, you will reach your destination with a smile on your face.

Dystrybucja: StudioEMKA

It’s The Journey Not The Destination

Autor: Sławomir Lachowski

Wydawca: StudioEMKA

Rok wydania: 2012

Opis: Angielska wersja książki „Droga ważniejsza niż cel”
The challenges business leaders face do not have a precedent in recent history. They’re most usefully compared to the challenges of the dawn of the industrial revolution. Both the theory and practice of management have become dated and need to be radically altered to adapt to the socio-economic changes of the 21st century.

Dystrybucja: StudioEMKA / Amazon.com

Droga ważniejsza niż cel

Autor: Sławomir Lachowski

Wydawca: StudioEMKA

Rok wydania: 2011

Opis: Wyzwania przyszłości, jakie czekają liderów biznesu, nie mają precedensu w najnowszej historii. Porównywać je można z tymi, jakim musieli sprostać pionierzy ery industrialnej ponad 100 lat temu. Teoria i praktyka zarządzania jest przestarzała i musi się radykalnie zmienić, by dostosować się i nadążyć za przeobrażeniami społeczno-gospodarczymi zachodzącymi w XXI wieku. Menedżerowie koncentrują się zwykle na wymiernych narzędziach zarządzania wykorzystujących zysk, budżety, technologię, zaniedbując humanistyczny aspekt biznesu, który jawi się jako abstrakcyjny, a przez to niepraktyczny.

Dystrybucja: StudioEMKA

Droga innowacji

Autor: Sławomir Lachowski

Wydawca: StudioEMKA

Rok wydania: 2010

Opis: Kto z nas, by nie chciał pracować ciężko, bawić się i zmieniać świat?
Ta książka traktuje o poszukiwaniu pomysłów, które mają szanse zmienić świat, i wyboistej drodze ich realizacji w biznesie. Bazuje na osobistych doświadczeniach i wiedzy, którą autor miał okazję sprawdzić w praktyce.

Dystrybucja: StudioEMKA