Jebel Toubkal (Dżabal Tubkal) to najwyższy szczyt Atlasu Wysokiego i jednocześnie najwyższy punkt Afryki Północnej, wznoszący się na wysokość 4167 metrów nad poziomem morza. Leży w Maroku, około 60 km na południe od Marrakeszu. Jebel Toubkal to popularny cel, przyciągający zarówno doświadczonych alpinistów, jak i amatorów trekkingu, którzy mogą bez większych problemów zdobyć ten imponujący szczyt.
Atlas to rozległy łańcuch górski rozciągający się przez trzy kraje Afryki Północnej: Maroko, Algierię i Tunezję. Atlas dzieli się na kilka pasm, z których najważniejsze to Atlas Średni, Atlas Wysoki oraz Atlas Saharyjski. Łańcuch ten rozciąga się na długość około 2500 kilometrów, stanowiąc naturalną barierę pomiędzy wybrzeżem Atlantyku i Morzem Śródziemnym a Saharą. Atlas Wysoki (Haut Atlas) to najwyższe i najbardziej spektakularne pasmo górskie w całym łańcuchu Atlasu. Rozciąga się na długości około 700 kilometrów od miasta Agadir nad Atlantykiem na zachodzie do granicy z Algierią na wschodzie. To w tym paśmie znajdują się najwyższe szczyty Maroka i całej Afryki Północnej, w tym Jebel Toubkal.
Wspólny wyjazd do Maroka był prezentem na moje pięćdziesiąte urodziny od żony. 2 stycznia 2008 roku, dzień po urodzinach, polecieliśmy do Casablanki, gdzie wynajęliśmy samochód terenowy i planowaliśmy odwiedzić Rabat, Fez, przejechać Atlas ze wschodu na zachód, spędzić kilka dni na Saharze, a w drodze powrotnej, jadąc do Marrakeszu, ja zaplanowałem wejście na Jebel Toubkal. Góra nie jest specjalnie wymagająca, więc zamierzałem zdobyć ją „z marszu” w ciągu jednego dnia z wioski Imlil. Jednakże miejscowy przewodnik odradzał mi tak ambitny plan, i ostatecznie zgodziłem się z nim, biorąc pod uwagę brak aklimatyzacji. Marzena zdecydowała się spędzić ten dzień sama w hotelu Kasbah du Toubkal, który znajduje się na obrzeżach wioski. Ustaliliśmy, że starszy syn przewodnika pójdzie z Marzeną na krótki trekking, podczas którego odwiedzi jego rodzinny dom i zje tam lunch.
Droga na Jebel Toubkal rozpoczyna się w wiosce Imlil, położonej na wysokości około 1740 metrów n.p.m. Wyruszyliśmy zaraz po śniadaniu, około 10-tej rano. Z Imlil trasa prowadzi przez dolinę Mizane, mijając malownicze krajobrazy i przechodząc przez kilka tradycyjnych wiosek berberyjskich. Do schroniska Refuge Toubkal Les Mouflons, które znajduje się na wysokości 3207 m n.p.m. niedaleko starszego i większego schroniska Refuge du Toubkal (Neltner Refuge), dotarliśmy po południu. 12 km marszu i przewyższenie 1460 metrów bez aklimatyzacji dało się we znaki – droga zajęła nam ponad 5 godzin, więcej niż się spodziewałem. Na kolację zjadłem jagnięcinę z warzywami i wkrótce po zapadnięciu zmroku zasnąłem.
Ostatni etap wspinaczki na Toubkal rozpoczęliśmy wcześnie rano, zaraz po wschodzie słońca. Trasa wiedzie przez kamienistą ścieżkę, która staje się coraz bardziej stroma i trudna technicznie, zwłaszcza na odcinku prowadzącym przez przełęcz Tizi n’Toubkal, położoną na wysokości 3975 metrów. To miejsce było oblodzone i pokryte śniegiem. Nie miałem raków, ale moje La Sportivy, model Makalu, dobrze się sprawdziły w trudnych warunkach. Po przejściu przełęczy ostatni odcinek trasy jest mniej wymagający, ale przebycie 1,5 km przy przewyższeniu ponad 200 m zajęło mi ponad godzinę.
Na szczycie Jebel Toubkal stanąłem w południe. Widok na cały Atlas Wysoki zapierał dech w piersiach. Droga powrotna do Imlil zajęła nam 6 godzin, co wydaje się przyzwoitym osiągnięciem.
Wejście na szczyt uczciłem w Kasbah du Toubkal uroczystą kolacją z Marzeną, delektując się tradycyjną marokańską zupą Harira (gęsta, pożywna zupa z soczewicy, ciecierzycy, pomidorów, podawana z daktylami i świeżym chlebem) oraz Mechoui, specjalnością Kasbah du Toubkal – marynowaną, pieczoną jagnięciną, niezwykle delikatną i soczystą. Na deser orzechy z miodem i cynamonem oraz tradycyjna marokańska herbata miętowa, idealna na zakończenie posiłku.
Galeria Foto Jebel Toubkal 2008